PIEŚŃ POCHODNI

 

Czytałem trochę Kerouaca i to sprawiło

Że płonę jakby jaśniej

Była tam mowa o rzymskich świecach

Dopalających się z sykiem

Rzuć teraz na mnie trochę światła

Odkryłem dziwną fascynację w mieszaniu płynów

Teraz alkohol pobudza mnie

Jest już za późno w tej grze

By pokazywać dumę lub wstyd

Więc tylko płonę trochę jaśniej,

Teraz płonę trochę jaśniej

 

Doktor mówi, że moja wątroba

Domaga się rozstania z ukochaną

I że teraz muszę znowu odejść na jakiś czas

Niczym każdy bohater tracący popularność

Wciąż stojący w jakimś tłumie

Jeszcze 17 lat mówią mi doświadczenie i sny

W pocie czoła haruję na godzinę szczęścia

Gdy ukrywasz że masz 29 lat,

Wiesz że to nie zbrodnia

Płonąc teraz trochę jaśniej

 

Dr Finlay: „Skoro pytasz o radę, jeśli nadal

Będziesz się tak prowadził,

Nie dożyjesz do trzydziestki"

 

Pochodnia: „Chryste, jakaż to romantyczna śmierć...

Część dziedzictwa... teraz twoja kolej"

 

Teraz płoniemy trochę jaśniej

Czytałem trochę Kerouaca i to sprawiło

Że płonę trochę jaśniej

Była tam mowa o rzymskich świecach

Dopalających się z sykiem

Rzuć teraz na mnie trochę światła

Odkryłem dziwną fascynację w mieszaniu płynów

Teraz alkohol pobudza mnie

Jest już za późno w tej grze

By pokazywać dumę lub wstyd

Płoniemy teraz trochę jaśniej

Płoniemy teraz trochę jaśniej