WIDOK ZE WZGÓRZA

 

Siedzisz i myślisz,

Ze wszystko układa się pomyślnie.

Czujesz się jak wzrastająca róża

Lecz nie widzisz chwastów

Oplatających Twe stopy.

Nie dostrzegasz niebezpieczeństwa sytuacji.

Widzisz drzewa, lecz nie dostrzegasz lasu.

Las płonie, a Ty mówisz,

Ze dym kłuje Cię w oczy.

Sprzedali Ci widok ze wzgórza

Powiedzieli Ci, że stojąc na wzgórzu,

Będziesz widział szerzej niż kiedykolwiek.

Sprzedali Ci widok ze wzgórza.

Sprzedali Ci widok ze wzgórza.

 

Byłeś tancerzem, szukałeś szansy,

Byłeś poetą i głupcem.

Dla władzy w świecie bezprawia

Złamałeś wszystkie reguły.

Jesteś dekadentem wyjątkowym,

Twoje nadzieje sięgają wysoko.

Jednym okiem spoglądasz uważnie za siebie,

A drugim patrzysz na wzgórze.

 

Mawiałeś, że boisz się wysokości

Bo kręci Ci się od nich w głowie.

Powiedziałeś, ze nie lubisz, jak Twoje nogi

Są z dala od ziemi.

Oni powiedzieli Ci jednak,

Że tam na górze powietrze będzie czystsze.

Obiecali więcej swobody

I więcej przestrzeni.

Sprzedali Ci widok ze wzgórza

I powiedzieli Ci,

Ze nigdy jeszcze nie patrzyłeś dalej.

 

Trzymałeś się twardo.

Sądziłeś, że nie wejdą w Twoje myśli.

Twoje ideały sięgały wyżej niż miejsce,

Do którego w ogóle mógłbyś się wspiąć

Myśleliśmy, że nie zdołają Cię kupić,

Że cena będzie zbyt wysoka,

Że bogactwa oferowane tam

Nie zdołają zamydlić Ci oczu.

Lecz Twoje sumienie

Uwięzło między schematami,

A zdolność trzeźwego osądu

Została zaślepiona wizjami i marzeniami.

Modliłeś się i żyłeś nadzieją,

Że widok ze wzgórza naprawdę

Jest rozleglejszy niż każdy inny.

By zobaczyć ten widok ze wzgórza,

Podnieśliśmy głowy wysoko.

(Czy czujesz, jak pachną róże?)

 

Wszyscy, których kochałeś i okłamałeś,

Są teraz porzuconymi obcymi.

Liczyli się tylko ci,

Po których mogłeś się wspinać.

Byłeś zawsze wierny

Swoim mistrzom i podobnym sobie.

Popierałeś każdego,

Komu udało się tu wejść

Balansowałeś na krawędzi,

Grałeś w gry,

Których nauczyłeś się dzień wcześniej.

Krążyłeś wszędzie

Jak głupiec o znanym nazwisku.

Bronisz swojej pozycji by móc podziwiać

Widok ze wzgórza.

 

Sprzedali Ci widok ze wzgórza.

Spójrz na ten widok ze wzgórza, a odkryjesz,

Ze wcale nie sięga dalej

Niż widziałeś wcześniej.

Sprzedali Ci widok ze wzgórza.

Sprzedali Ci widok ze wzgórza,

A Ty zagarniałeś wszystko,

Co było widać.

Wszystko idzie Ci jak z płatka.